James Vega, żołnierz "Przymierza Systemów", dowodzi elitarnym oddziałem specjalnym stacjonującym w odległej części galaktyki. Gdy kolonia zostaje zaatakowana przez bezlitosnych Zbieraczy, Vega musi podjąć trudną decyzję.
Powinni zrobic film o Garrusie. Akcja powinna sie dziać między ME1 a ME2 i traktować o tym jak
zdobył przydomek Archangel.
Tak bardzo się wczułem w uniwersum, że na końcu filmu się popłakałem. Jeszcze pokaże tym
Żniwiażom w trójce.
Z jednej strony niezły, z drugiej strony jeszcze bardziej miesza w scenariuszu. Mass Effect III to pokaz bezsensu, na koniec nie dałam rady, po prostu nie dałam rady zrozumieć co za kretyn zrobił końcówkę. Tutaj mamy podobnie, nagle film odbiega od kanonu gry i nie jest w żaden sposób powiązany z Mass Effect II, bo...