Dziwactwo, które nudzi, miast szokować. Udo Kier gra dyktatora afrykańskiego państewka,
którego żona rodzi czarnego Mesjasza. To kolejna szalona rola w jego dorobku, podobnie jak
dla Schlingensiefa, niemieckiego skandalisty, to kolejny powód do dumy - film obraża wszystko
i wszystkich, jest absolutnie ofensywny,...