Patopoprawność także w Kleksie. Był Adam Niezgódka bo tak było w książkach ale dorwała się lewica i będzie feminizacja. Można od razu było dać mulatkę i wtrącić wątek homoseksualny Kleksa. A co! Jak szaleć to szaleć. Znając megalomanię Kwaulskiego to będzie tam wszystko. Poza sensem i zgodnością z książkami
gosciu uspokoj sie i zrob wdech wydech.Jak nie pasuje ci nowa wersja, to ogladaj stara wersje.Bo to juz jest robone dla nowego pokolenia , a nie dla takich starych pierdzacych prykow co nie licza sie z tym co nowe.Bo kiedys to bylo lepiej !
prosze sie wyrażać na poziomie szanowny Panie. " nie dla takich starych pierdzacych prykow" -- Obraza pan nie tylko tamtą osobę (może i nie ma racji) ale tez mnie bo mi sie bardziej podoba stara wersja z cudownymi piosenkami i przesłaniem a mam 38 lat, to przykre że z pana ust wyszły takie słowa
Chodziło o to żeby stworzyć coś nowego ale żeby nawazywalo film mi się bardzo podobał i też to że główna bohaterka była dziewczyna.
To luźna adaptacja. I dobrze że powstała, nie wszyscy są przeciw temu co nowe, był kleks z samymi chłopakami. ....to też było dziwne.
Czas na zmiany i NOWĄ BAJKĘ.
P.s. ..prawaki jak nie chcą niech nie oglądają :)
U podstaw współczesnego bolszewizmu leży teoria rewolucji seksualnej Wilhelma Reicha. W wielkim skrócie chodzi o zniszczenie tradycyjnej rodziny poprzez zaszczepianie w kobietach poczucia krzywdy i promowanie swawoli obyczajowej w celu zniszczenia kulturowo zakotwiczonego tabu. Wysyp tego gówna na dużym ekranie wynika z prostej relacji finansowej - w Polsce filmy dotowane są z budżetu państwa, natomiast budżet jest własnością wierzycieli długu publicznego, czyli Goldsmanów, Rothschildów, Rockefellrów itd (mistyczne "rynki finansowe")
zawsze możesz sobie puścić jak człowiek przebrany za byka z flagą USA napada na biały dom. Pewnie się podniecisz. A Kleks to chała, ale nie dlatego że są w nim różnorodne dzieci i (na rany Chrystusa) BABA w głównej roli. Słaby scenariusz, drewno w dialogach i mocno średnie aktorstwo. aaa są żarty o kupie - może ci się spodoba jednak!
Naprawdę czekałam na nową Akademię. Lubię i cenię Kota ale tu wypadł słabo. Szkoda, że Kleksa nie zagrał Fronczewski bo może trochę by ten film uratował. Stenka też nie porywała. Widownia ani razu się nie zaśmiała z ciągłych żartów o kupie. Były trochę żenujące, trochę na siłę. To co było fajnie to sceny musicalowe. Reszta mocno mnie rozczarowała. To się ogólnie nie trzymało kupy. Mogło być super, wyszło jak zwykle.
Chłopie następnym razem czytaj dokładniej napisy poczatkowe filmu. było napisane ze to film NA MOTYWACH POWIEŚCI, a NIE ADAPTACJA ksiazki. wiec nie przekladali ksiazki jeden do jednego.
Byłem z dziećmi (9 i 5 lat), dzieciakom się podobało ale w sumie podoba im się wszystko w kinie, zaczynając od popcornu. Niestety tym razem moim zdaniem, najmocniejszym aspektem tej wizyty w kinie był popcorn. Według mnie film jest nijaki, począwszy od scenariusza a poprzez montaż aż na braku fabuły kończąc. Postacie są bez wyrazu, muzyka pojawia się i znika niekoniecznie wtedy kiedy chcemy. Efekty komputerowe są w porządku jak na nasze polskie warunki, ale bardziej przypominają reklamę dzisiejszych możliwości niż stanowią jakiś naturalne tło filmu. Szkoda, uważam że można było zrobić to lepiej. Jeśli powstanie kontynuacja, wyślę dzieci z żoną, niech ona kłamie że film był super, tylko żeby nie było im przykro.
Nie no, serio? xD wchodzisz recenzować film czy tam napisać o nim opinię, a gadasz o lewicy? To jest Twój koronny argument na wszystko? Sądzisz, że jak by się prawica dorwała, to film nagle byłby cudowny, dobrze zmontowany i w ogóle hit? Chwila refleksji by wystarczyła, żeby do tego dojść i spojrzeć na film z tej perspektywy, a nie politycznych niesnasków.
No tak bo oryginalne wersje nie były przegięte, chłopcy w akademii to przecież małe twardziele biegającego nago pod drzewem. Smoleń w rajtuzach przez teleskop podglądał dziewczynke. Nie no tam wszystko byo w porządku.
weź wypie$%aj na film "gały u maćka" a nie wchodzisz ty pokrzywieńcu na filmy dla dzieci i wygłaszasz swoje obrzydlistwa.... tfu
Ten film to kontynuacja a nie remake. Książki zostały napisane w czasach gdzie kooedukacja nie była tak rozpowszechniona jak obecnie. Zrozumiała jest decyzja reżyserów aby wprowadzić koedukacje do akademii, żeby młodszy widz mógł się lepiej utożsamić niezależnie od płci. Film ma swoje wady ale niekoniecznie jest to kwestia różnorodności, a raczej pisania.