Wielki powrót Vangelisa :P Ale tak serio, TA Diuna zasługuje na wielki soundtrack i wielkiego kompozytora więc z otwartymi ramionami przyjmę każdego geniusza (poza Zimmerem :P), od Shora do nawet (czemu nie) Morricone.

Z takich młodszych, ale równie świetnych - Max Richter, gość jest z innej planety, w tym roku wychodzi "Ad Astra' nad którą pracował i to może być jego ostateczny dowód, że jest geniuszem. Może Djawadi. Ewentualnie Junkie XL. najlepszy to byłby jakiś duet :P

Ciekawi mnie swoją drogą czy Villeneuve będzie wierny tradycji i da nam jakiegoś gwiazdora muzyki. U Jodorowskiego miał być Jagger, u Lyncha był Sting. Gdyby Bowie ciągle zył to hypowałbym go na planetologa.. :(
Nie obraziłbym sie na mniejszy lub większy udział Nicka Cave'a bo póki co jego ścieżki dźwiękowe (i generalnie filmy które tworzy z Hillcoatem) to sztos.

Daft Punk.

Ryûichi Sakamoto.
Już pomijając, że jest jednym z moich ulubionych kompozytorów w ogóle, był też idolem samego Jóhannssona. No i właściwie obaj mocno zakorzenili się w środowisku eksperymentalistów gdzie się zakolegowali, a w ostatnich latach nawet tworzyli sobie nawzajem reinterpretacje(reworki/remodele) utworów, które możemy usłyszeć w ich albumach z zeszłego roku. Japończyk już nieraz dowiódł jak przeogromna jest jego rozpiętość gatunkowa - od monumentalnych klasycznych ścieżek po pop, synth-rock, ambient, jazz czy muzykę etniczną, więc na pewno dałby radę wcisnąć się "ciężkawe" tony Villeneuve'a.
Ewentualnie już dzisiaj kompletnie zapomniany Don Davis lub ktoś pokroju Goldenthala.
Wszelkich Djawadich, Junkich, Balfów i innych ghost writerów Zimmera ze stajni RCP odsuwam już na starcie. To się nie dodaje. Diuna jest zbyt ambitnym projektem, żeby ilustrować ją jak popelinę.

https://hnentertainment.co/dark-knight-inception-composer-hans-zimmer-officially -announced-to-score-denis-villeneuves-dune/
:)

Nosz, kur...