Po pierwszej części starcia Konga z Godzillą, czyli filmie przegadanym, nudnym i właściwie nie do oglądania ze względu na totalnie jałowe wypełnienie 80% czasu głupawymi ludźmi, "Nowe imperium" zaskakuje wartką akcją i efektownymi naparzankami potworów. A Mothra jest tak śliczna, że aż do zakochania! Żeby nie spojlerować dodam tylko, że jest kilka momentów wzruszających, a Kong faktycznie będzie Kingiem. No i Godzilla ma nowy, choć zabytkowy kojec do spania :)))) Świetne kino dla dużych i małych pod warunkiem, że kochają potwory!