Filmwebowicze w jakim Wy świecie żyjecie? Problem ekologii to farmazony i bzdury...?
Zadziwia mnie stopień waszej ignorancji.
Niech żyje świadomość wybiórcza zwana również głupotą z wyboru.
Nie wiem.Śmiać się czy płakać nad poziomem polskiej edukacji w tym względzie..
Szczęście Wasze, że nie dożyjecie dnia w którym ta ignorancja postawi ludzi w dramatycznym położeniu. Ale to się itak stanie. pracujecie na los własnych dzieci.
Niestety mało ludzi jest świadomych otaczającego świata i zmian jakie niesie. Dlatego powstają takie filmy, może przynajmniej kilka procent widzów zrozumie, że śle się dzieje.
Skoro już przy edukacji jesteśmy to polecam doczytać czym jest ekologia, czym ochrona przyrody a czym ochrona środowiska, bo to są trzy różne pojęcia, w szczególności pierwsze z nich ma niewiele wspólnego z pozostałymi dwoma ;)
Tak dokładnie - to farmazony i bzdury a dla wszystkich ekoterrorystów powinna być kara śmierci, a zwłaszcza dla tych ekoterrorystów z Brukseli I nie łudź się ze ci "ekologowie" działają w imię jakiejś idei Część być może owszem ale ci co ich napędzają do działania i finansują nazywają ich "pożytecznymi idiotami"
Nie życzę ci tego, ale jeżeli już ci się przydarzy umierać na raka, zawał, POChP lub coś zbliżonego, to mam nadzieję, że będziesz konsekwentny i na łożu śmierci nadal będziesz krzyczał "precz z ekoterroryzmem" i "dajcie mi więcej smogu".
Też poproszę tego smogu w takim razie. Już nie mogę się doczekać aż mnie zabije na spółę z globalnym ociepleniem, zabijaniem zwierzątek i zatrutą wodą
Nie wiem do czego się odnosisz, seans dopiero przede mną.
Ale z ekologią jest jak z tangiem, do tańca trzeba dwojga.
Unia Europejska dokręca śrubę, USA i Chiny wręcz odwrotnie.
Przykład: downsizing + filtry DPF (dla benzyniaków GPF).
Tymczasem w USA świetnie się bawią w "Rolling coal" gdzie czarny dym z rury wydechowej to "styla życia".
Balans jak widać jest zachowany, tylko czemu za to mają płacić tylko Europejczycy...
Cóż, można na to patrzeć na różne sposoby. Dla mnie to nie kwestia zapłaty, a wyboru. Oczywiście najlepsze efekty miałoby wspólne działanie na rzecz klimatu, ale to, że ktoś inny myśli krótkowzrocznie i ma klapy na oczach nie determinuje moich wyborów :) Zresztą. W Polsce świadomość wpływu działalności człowieka na środowisko dopiero raczkuje, ( obecnie nawet się cofa ;) i stąd to nasz oburzenie na chore dyrektywy unijne, ale na zachodzie jest to już spory ruch społeczny, zawsze zaczyna się od garstki ludzi, powoli i do nas przyjdzie fala.
"to, że ktoś inny myśli krótkowzrocznie i ma klapy na oczach nie determinuje moich wyborów"
- właśnie o to chodzi, że nie mamy wyboru, mamy po prostu płacić za "chore dyrektywy unijne".
Wybierać możesz co najwyżej pojemnik z odpowiednim napisem, do którego wrzucisz butelkę lub makulaturę.
Europa wschodnia jest za biedna, żeby ponosić koszty "ratowania świata", kiedy największe gospodarki świata rozwijały się latami nie zwracając uwagi na środowisko, mają technologie, pieniądze, a mimo to jakoś specjalnie nie kwapią się do wdrożenia planu radykalnego ograniczenia emisji dwutlenku węgla (USA, Chiny).
Gdyby wspomniane kraje "opodatkować" europejskimi "dyrektywami", gdzie możesz wykupić możliwość dalszego zatruwania środowiska, nie doszłyby do takiego poziomu na jakim są teraz.
Wybuchy jądrowe pod ziemią, w wodzie, nawet w atmosferze nikomu nie przeszkadzały, a są miejsca niezdatne do zamieszkania przez setki lat, podczas gdy papierek wrzucony do nieodpowiedniego pojemnika, czy ciemniejszy dym z komina już eurobiurokratom przeszkadza... :)
Gdzie tu sens, gdzie logika...
Możesz oczywiście wybierać, decydować, ale zaspokoisz tylko własne sumienie, zadbasz o własne podwórko, otoczenie (chwała za to), bo świata nie zmienisz.
Jedyne do czego tylko można mieć żal, to brak solidarności, bez której to wszystko jest działaniem tylko lokalnym.
Dlaczego tylko UE wyrywa się tak do przodu...
Masz sporo racji.
Lokalne działania nigdy nie przebiją skalą odgórnych decyzji, z tym nie polemizuję.
Ale nie popadajmy w drugą skrajność. Od dłuższego czasu dominuje w dyskusjach pełen pesymizmu i rezygnacji ton, oddający niemal całą odpowiedzialność w ręce polityków.
Małe działania nie wystarczą, jasna sprawa, ale nie są bez znaczenia. Z tym się nigdy nie zgodzę.
Warto działać, warto edukować się, poszukiwać alternatywnych wzorców. I dzielić się tym z innymi.
Cóż innego nam pozostaje? Ciągła frustracja działaniami polityków? Wolę się skupić na tym na co mam realny wpływ, czyli na ogarnianiu własnego poletka, w zgodzie z własnym sumieniem.
No właśnie, dobre pytanie: Dlaczego tylko UE wyrywa się tak do przodu?
Może masz jakąś mądrą hipotezę w temacie ? ;)
"Warto działać, warto edukować się, poszukiwać alternatywnych wzorców. I dzielić się tym z innymi. "
Edukowali mnie na temat środowiskowa w podstawówce, ale zapomnieli dodać, że nigdy nie będę decydował o swoim losie, a tym bardziej świata.
To ściema, że los świata jest w naszych rekach, jest w rekach kilku potężnych korporacji na spółkę z bankierami.
"Może masz jakąś mądrą hipotezę w temacie ? ;)"
Do głowy przychodzi mi myśl, że została zainicjowana i stworzona przez rząd USA, aby kontrolować świat :-)
Dość teorii spiskowych, nie mam pojęcia i ta wiedza nic mi raczej nie da.
Happy New Year :-)