Mam na mysli scene kiedy Kate ucieka z Mertonem w trakcie karnawalowego balu na ulicy w Wenecji. Biegna do oddalonego zaulku, caluja sie - od dawna nie byli sami.
Kate werbalizuje to, co dotad bylo jakby nienazwane - Merton powinien uwiesc Millie, by ta zostawila mu swoje pieniadze a Merton subtelnie, ale jednak, wymusza na niej, by pokazala mu jak ona sama potrafi kochac. Kochaja sie wtedy poraz pierwszy.
Nie tak latwo pokazac na ekranie subtelna gre emocji, uczucia. Tutaj to sie swietnie udalo.
Anglicy fantastycznie umieja ekranizowac swoje wielkie epickie powiesci, z dbaloscia o najdrobniejsze szczegoly.