W scenie z wężem przyznaję, że w kinie nie wytrzymałam i wybuchnęłam
niekontrolowanym śmiechem...dziewczyna z rzędu przede mną spojrzała z przyganą i
przesiadła się dwa rzędy dalej... chyba widziała w tym filmie coś, czego ja nie dostrzegłam
:) ale przynajmniej było wesoło.