PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=97136}

Obrona zamku

Castle Keep
6,0 381
ocen
6,0 10 1 381

Obrona zamku
powrót do forum filmu Obrona zamku

W innych tematach przeważa opinia o surrealistycznym charakterze filmu. Jednak pewne wątki lub realia winny być bardziej przemyślane.
1. Dziwny pododdział amerykański - wśród 8-miu żołnierzy jest major (normalnie dowodziłby batalionem), kapitan, podporucznik, dwóch sierżantów-techników, kapral i tylko dwóch szeregowców. Nie zostali rozbici, wykonują rozkaz. Jednak gdy sierżant Rossie Baker ma chęć "przejść do cywila", robi to i jego dowódca nie protestuje. Inna rzecz, że jednooki major jest wciąż w służbie liniowej. W prawdziwej armii USA już dawno skierowano by go do szkolenia żołnierzy. Gdyby pododdziałem dowodził sierżant z dwojgiem oczy, niczego by to fabularnie nie zmieniło.
2. Realia historyczne - jest czwarty rok wojny, w zamku są znane z książek dzieła sztuki, które nie zostały zrabowane przez Niemców. Stacjonowało też tam wojsko i brak jest śladów podobnych zabaw, jak naszej "wesołej kompanii". Na stole lądują smakołyki, a hrabia ma zapas benzyny w sytuacji gdy Niemcom brakuje jej dla czołgów. W zamku jest jaskrawe oświetlenie elektryczne, okna nie maja zaciemnienia. Odpowiedź może być tylko jedna, to wysokiego szczebla kolaborant... Ale wyobrażenia widza amerykańskiego o życiu arystokracji są odmienne.
3. Zamek jak z "Pięknej i Bestii"- nie ma służby, a wszystko jest zadbane. W stajni kilka koni, na stołach lądują wielodaniowe posiłki. Hrabia ma nieskazitelnie białe spodnie i przebiera się kilka razy dziennie. A może to były wampiry i ich zamek nie był z tego świata? Wystarczyło dodać mgłę na drodze żołnierzy...
4. Gdzie konsultanci wojskowi? W grupie wycofujących się żołnierzy amerykańskich niektórzy mają mundury w kamuflażu typowym dla wojny na Pacyfiku. Czołgi niemieckie jadą też do ataku z otwartymi lukami kierowcy. Ten w kościele zdobyto strzelając do niego z bazooki (ma potem dziurę w pancerzu), jednak w środku nie ma ani zmasakrowanych zwłok, ani zniszczeń. Nawiasem mówiąc przed strzałem rura bazooki jest pusta, bo widać przez nią ołtarz. Strzelający z niej też by nie przeżyli, bo strumień gazów odbiłby się od przeszkody za plecami. A już szczytem wszystkiego jest użycie drabin strażackich do wspinania się na mury, gdy obrońcy mają karabiny maszynowe, a atakujący czołgi i artylerię.
5. Niechlujstwo scenografii i kadrowania - sceny plenerowe, mające miejsce w grudniu kręcono w lecie, przyprószając sztucznym śniegiem niższe drzewa. Jednak w tle widać liście. Świeci piękne słońce, na niebie cumulusy, dzięki czemu lata niemiecki samolot rozpoznawczy. A przecież cała ofensywa w Ardenach była planowana w okresie niepogody, aby wyłączyć lotnictwo alianckie.

Może i miała być "Obrona zamku" filmem przepełnionym symbolizmem. Ale dyskusje i rozterki bohaterów są lekko nudne, a wykreowany świat bardziej przystaje do kina B (zresztą film był klapą finansową). Magia nazwiska reżysera spowodowała, że dotrwałem do końca. A mogłem sobie darować...

ocenił(a) film na 3
bazant57

Czego oczekujesz od hollywoodzkiego reżysera hipisa

black_hussar

Rozwiń temat co to ma do rzeczy.

ocenił(a) film na 3
bazant57

Tak jak napisałem. Hipis S.Pollack adaptując surrealistyczną nowelę pisarza-kombatanta z urazem do US ARMY zekranizował absurdalną satyrę antywojenną w wizji radykalnego pacyfisty, dla którego wojna to wyłącznie okropna niszczycielska siła prowadzona przez ludzi przeciw ludziom i sztuce, czyli pięknej sile twórczej, tak przynajmniej stara się to w filmie zobrarazować. Jednak z twojego tekstu zauważam nieoczekiwane zaskoczenie, gdyż prawdopodobnie oczekiwałeś wojenniaka ala Szeregowiec Ryan, a dostałeś coś ala Paragraf 22, co nie odpowiadało twoim gustom jak przypuszczam

black_hussar

Spostrzeżenie interesujące, aczkolwiek nie do końca trafne. Zarówno "Paragraf 22", jak i pokrewny "MASH" mimo wszystko pokazują realną wojnę. Armia amerykańska jawi się tam jako zbiorowisko wariatów, cwaniaków, ale też i ideowców realizujących w tym chaosie swoje zadania. Oczywiście nad wszystkim wisi duch zarządzających tym biurokratów, ślepo realizujących procedury. Nie mniej oba te filmy są spójne, czego nie można powiedzieć o "Obronie zamku". Jeżeli ma on być "odlotową" wizją, to Sydney brał nie najlepszy towar...

ocenił(a) film na 3
bazant57

Ważne jest przez kogo i kiedy został nakręcony dany film, w tym przypadku przez hipisa po 1968 r.(początek eskalacji rewolucji kontrkulturowej i kina eskapistycznego), więc kwestią czasu było powstanie takiego tworu.

P.s. "Paragraf 22 pokazuje realną wojnę"

ocenił(a) film na 3
black_hussar

https://www.google.com/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://www.youtube.com/wat ch%3Fv%3DLwELqrqsf_o&ved=2ahUKEwi7ip3f-KXkAhUOJlAKHW2jCc0QwqsBMAB6BAgMEAU&usg=AO vVaw2Gur833UwgU97wdm3F_2RM

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones