Pierwsza historia - 3/10, strasznie irytujący upośledzeni bohaterowie. Cały skrypt z filmu, który składa się z bardzo powolnych, męczących ujęć to okrzyki: "PANINI! KAMINO! TOTO! PANINI! KAMINO! TOTO! TOTO! KAMINI! PANINI! TOTO! KANINO! PIANINO! POPO! TOTO! KANIMI! PANINI! TOTO! POPO! KANINO! POPO! KAMINI! PIANINO!"
W końcówce dochodzi jeszcze "KAKA! KAMINO! KAKA! KAKA! POPO! HMPF! <darcie ryja przez niemowlęta>" (sic!)
Druga historia - 5/10 - lepiej fabularnie, chociaż też bez żadnego sensu. Chłopiec uczulony na jajka zjada trzy razy jajka. Wesoła muzyka bez powodu i napisy końcowe.
Trzecia historia 6/10 - fajny pomysł, Invisible Man który zamiast być maniakalnym mordercą jest sprzedawcą samochodów. Z jakiegoś powodu, mimo ubrań i głosu nikt go nie widzi i nie słyszy. Jak zdobył tę pracę? Nigdy się nie dowiemy. Historia urywa się w połowie, bez żadnego zakończenia.