Miałam okazję zobaczyć film na pokazie przedpremierowych i jest bardzo pozytywnie zaskoczona z jaką lekkością, humorem można mówić o problemach, absurdach i ograniczeniach życia w kraju takim jak Iran. Film niesamowicie autentyczny, fabuła miesza się z dokumentem i do końca zastanawiamy się czy to aktorzy siedzą w tej taksówce czy przypadkowi pasażerowie. Można się pośmiać ale też wiele dowiedzieć. Warto wybrać się na przejażdżkę taksówką z Panahim!
Panahi powinien raczej kręcić panegiryki na temat Iranu za to że wychował się w jednym z niewielu stabilnych i cywilizowanych państw Bliskiego Wschodu. W kraju w którym mimo że ma zakaz kręcenia filmów i tak je kręci. Przywódcy Iranu są nawet tak dobroduszni że udają że w kraju panuje demokracja.
Dowiedzieć można się tyle ile jest na ten temat w internecie. A myślę, że każdy w miarę uważny widz od początku zauważy, że wszystko jest tam ustawione i napisane. Trzeba być bardzo naiwnym, żeby zastanawiać się do końca filmu czy to prawda, czy fikcja. Moim zdaniem film nie odkrywa nic nowego i nie jest wart dystrybuowania poza taksówką Panahiego.