Film dość długo rozkręca się, więc kto nie widział, a zacznie oglądać, niechaj nie zniechęca się zbyt szybko. Z czasem mocno wciąga, a w połączeniu z klimatyczną scenografią i piękną muzyką, daje bardzo pozytywny efekt. No i nie sposób nie wspomnieć o gwiazdorskiej obsadzie. Anthony Hopkins i Brad Pitt stanęli na wysokości zadania. Julia Ormond także spisałą się dobrze, choć ponad jej grą aktorską stawiam urodę, którą w latach 90-tych zachwycała. Polecam.