Jest w nim i w jego grze coś hipnotyzującego i porywczego. Pełen klasy i uroku stworzył w latach 60. nowy typ bohatera filmowego we Francji - wrażliwego i inteligentnego. Trintignant umie jak nikt inny wykreować postać nerwową, nieco cyniczną, niepozbawioną życiowego wigoru i wewnętrznego erotyzmu. Skupia uwagę dzięki charyzmie i tajemniczości. Dla mnie aktor niezwykły i z perspektywy czasu dość niedoceniony.
Myślę, że najefektowniej wypadł u Leloucha w "Kobiecie i mężczyźnie". Gdzieś na drugim biegunie znajduje się "Konformista" Bertolucciego. Oba filmy genialne a odmienność roli z jakimi zmierzył się JL świadczy o jego wielowymiarowości. Oczywiście miał sporo innych fantastycznych ról na koncie.
W każdym razie jest wspaniały.
Wybitny aktor. Połączyć naturalny chłód z całą paletą emocji - wszystko subtelne, ale jednocześnie wciągające jak cyklon. Geniusz.