Raczej świetny piłkarz, a jeszcze większą postać, nie ma co mu umniejszać. Wiadomo, że to kim był poza boiskiem znacznie bardziej przerosło to, co robił na boisku, ale filarem Manchesteru United nie zostajesz u Fergusona za nic, a pamiętam jak na stare lata trafił na chwilę do Milanu i byłem zdziwiony jak jest tam zaangażowany i jak dużo jeszcze potrafi wnosić do zespołu. Jasne, że nie był wielkim dryblerem, nie był szybkościowcem, ale rzuty wolne i podania po prostu wykonywał najlepiej na świecie.

Oczywiście transfer do Realu z punktu widzenia sportowego większego sensu nie miał, po prostu był Figo, choć z drugiej strony 3 lata starszy od Becksa, ale Perez popełniał większe błędy wówczas.

Nie wiem ile masz lat, ale w Realu się średnio sprawdzał bo tam był jeden wielki chaos organizacyjny na boisku i za dużo gwiazd. Beckhama ustawili na innej pozycji niż ta którą zajmował przez całą swoją karierę - wypowiada się nawet tam trener tłumaczący zmianę pozycji"piłkarz musi się zaadoptować do zmian". + te oczekiwania, że będzie błyszczał jak w Manu, no ciężko przy takich piłkarzach :)

+ te zmiany trenera co kilka miesięcy i nowe ustawienia na boisku, no katastrofa.

Fakt, jako piłkarz to nie był na pewnie w top 10 swoich czasów, jednakże jego rzuty wolne to była poezja i w zasadzie mógł przespacerować cały mecz (nieraz i nie dwa to się zdarzało) ale przychodził właśnie taki moment gdzie jedno uderzenie decydowało o losach drużyny. Nie można mu też zarzucić braku profesjonalizmu, wkładam ogrom pracy w to co robił, nigdy nie odpuszczał, nie dał się ponieść kasie która zarobił na boisku. Nigdy nie stawiał się ponad wszystkich, zawsze oddany drużynie. Na mś 1998 został najzwyczajniej w świecie oszukany i niesłusznie ukarany. I najlepsze, że po karierze piłkarskiej doskonale odnajduje się w biznesie, nie zawsze czystym (ambasador mś w Katarze), jednakże na wskroś skuteczny (ściągnięcie do Miami Leo). Zresztą, w serialu ten moment gdy Messi strzela z rzutu wolnego....czyż to nie przypomina tego co robił z piłką Becks? Wspaniały serial! Zapewne za chwilę doczekamy się serialu i Cristiano, to też kawał wielkiej historii do opowiedzenia!

Dziwie sie bardzo,ze go obwiniali za ta czerwona kartke zamiast tych co nie strzelili trafnie rzutow karnych.

Tylko o tych romansach jednak w filmie powiedziano. Film nie jest taką do końca laurką. Beckham był bardzo dobrym piłkarzem jak na swoje czasy. To, że jego umiejętności nijak nie pasują do dzisiejszej piłki (załóżmy, że tak jest), nie oznacza, że w tamtym czasie, gdy pasowały do ówczesnej piłki, nie mógł być fenomenem. Nie można oceniać jego fenomenu z lat 1996 do powiedzmy 2007 w odniesieniu do roku 2023. Przecież w dzisiejszym futbolu taki Deyna nie miałby w ogóle nawet startu, ale to nie znaczy, że mam go oceniać w dzisiejszej perspektywy. A w swoim okresie był bardzo dobry, tak jak Beckham w swoim, i tak trzeba na to patrzeć. Dla kibiców z lat 90. ten gol z połowy boiska zrobił wrażenie, bo wtedy to było COŚ. A na mnie w dzisiejszych czasach aż takiego wrażenia nie robi, bo i nasz Hajtowy potrafił tak zrobić i to na zakończenie swojej kariery i to nie jest żaden wyczyn, ale może w 1996 też bym się tym zachwycił.

Średni piłkarz? Beckham to był Pan Piłkarz przez wielkie P. Dwa razy drugi w plebiscycie Złotej Piłki, raz przegrał z Rivaldo (1999, wyraźnie), drugi raz z Figo (2001, o włos). Widziałem go tylko raz na żywo, już w barwach LA Galaxy, ale było to i tak niesamowite doświadczenie, widać było "to coś" w każdym jego zagraniu. Jedyne, czego można żałować, to fatalnego doboru trenerów w erze Galacticos w Realu. Stracone cztery może najlepsze lata.