serial jest ciekawy i warty uwagi, to fakt. a co do tej całej Joanny to faktycznie, trochę irytująca :)

Zgadzam się w zupełności. Właśnie szukałam podobnego tematu żeby się wypowiedzieć. nie nie irytuje aż tak bardzo Joanna, jak po prostu aktorka, która ją gra - Julia Ormond. Widziałam kilka wypowiedzi, że największym plusem serialu jest właśnie ta aktorka, a mnie strasznie denerwuje jej mimika, głos i ogólnie cała ONA..

Uwielbiam Julię Ormond, ale w tym serialu jej postać jest najsłabsza i najmniej ciekawa niestety. Do tego muszę się zgodzić, że gra trochę irytująco. Rozczarowałam się, bo wcześniej Freya była najmniej lubianą postacią, teraz Joanna zajęła jej miejsce. Za to najfajniejsza jest Wendy.

mnie sama postać za bardzo nie przeszkadza, ale jej akcent mnie irytuje. czasami wydaje mi się, że ma brytyjski akcent, czasami amerykański, a czasami jeszcze jakiś inny.

Ja nie mogę na nią patrzeć. No nie dzierżę tego babsztyla. Denerwuje mnie w niej wszystko.
Pomijając wgl jej grę i samą aktorkę, to postać jest też do niczego. Już nawet Wendy jest lepszym wsparciem dla dziewczyn niż ona. Ma z nimi dużo lepszy kontakt i je rozumie. Joanna tylko truje. Niech już ten zmienny się pojawi i ją zabije, będzie spokój ;)