Oglądało się dość przyjemnie. Niemniej scenariusz dziurawy.
Kompletnie niespójnie pokazano relacje bogatych Romów z Tagarem. Gdy był poszukiwany nikt nie zaoferował mu pomocy, ani schronienia. Został wręcz wygnany z „pałacu”, a następnie ściągnięty w celu ogarnięcia recept. Nagle gdy został zabity obudziła się w nich (bogatych Romach) wielka solidarność z Tagarem, którego wcześniej traktowali jak śmiecia.
Niewyjaśniony wątek chłopców, którzy Tagara zabili. Brak jakichkolwiek konsekwencji dla któregokolwiek z nich. Mimo zajawki w zakresie opublikowania tekstów dot. nawoływania do przemocy wobec Tagara w internecie. Pokazali jedynie dziwna ucieczkę Kapusty pod mostem… Ponadto Marco zdradził miejsce pobytu Tagara ochroniarzom (koksom) pod kasynem, co sugerowało, ze to oni zabili Tagara, a następnie okazało się ze zrobili to chłopcy z liceum…
Marco nie poniósł jakiejkolwiek odpowiedzialności za zdradę i de facto pośrednie zabójstwo Tagara. Ten wątek wydaje się ucięty. To samo dotyczy wątku siostry Gity. Niby coś tam pokazują, nastawiają na pojawienie się jakiegoś przełomu w relacji i kończy się przytulasem w szpitalu…, a później już nic.
Generalnie serial za długi o jakieś 2 odcinki.