W drugim odcinku pojawia się pani mówiąca po polsku. Czy ktoś zrozumiał, co mówi? Bo ja wyłapałam tylko "wieprza."
Po pierwszym odcinku mam mieszane uczucia, ale raczej na plus. Dobry pomysł, w końcu coś o wychowywaniu dzieci w śmiesznej oprawie a nie żałosnej. Wydaje mi się, że ocena sie zwiększy. Mimo wszystko polecam.