Jest epickie xD za to kochałem go w TWD. WRÓCIŁ STARY DOBRY NEGI <3
Może i epickie,ale odcinek to porażka,ciągnął się jak flaki z olejem. Nic nie wniósł oprócz tych paru minut. Im chyba scenariusza brakuje....a oprawa muzyczna jest jakaś dziwna....
To prawda. Bardziej interesuje mnie historia tego szeryfa, który szuka Negana. Zastanawia mnie czyj adres ma na kartce i skąd wie co stało się z Manhattanem. Myślę że poznanie historii bliżej wraz z retrospekcjami ożywiłyby fabule tej serii.
A ciągnięcie historii jednych i tych samych postaci kończy się zwykle klapą i tutaj nie spodziewam się fajerwerków.
Zgadzam się. Znak nigdy zasnęłam dwa razy na tym odcinku...ten szeryf...po co w ogóle w tym odcinku go pokazali...albo ucieczka Negana i Meg. Śmiech na sali. Nic nie wzniósł oprócz Negana.